-Przyzwyczaiłam się do ćwiczeń i z każdym kolejnym tygodniem zwiększam ich ilość o 1 serię powtórzeń więcej i wymyślam jakieś dodatkowe ćwiczenia które wykorzystuje ( oczywiście nie zawsze jest kolorowo, jednak staram się z entuzjazmem do tego podchodzić. W końcu mam zamiar ćwiczyć teraz już cały czas a nie tylko z powodu diety... w zdrowym ciele zdrowy duch!!!)
- jedzenie... hmm, jem mniejsze posiłki i staje się szybciej pełna co idzie na plus,
-zwracam większą uwagę na to co wkładam do ust i mam Nadzieję że tak pozostanie :)),
- wyrobiłam nawyk picia zielonej herbaty,
- szukam kolejnych mobilizacji,
- zaczęłam bardziej aktywniej spędzać swój czas.
Chciałam wam również za prezentować zdjęcie mojego wtorkowego obiadu:
Przedstawiam Wam pieczonego łososia w foli i do tego pokrojony ogórek z kiełkami i jogurtem :))
PYCHOTA.
a jutro mam w planach zrobinie makaronu ze szpinakiem zobaczymy czy wyjdzie... trzeba wierzyć w swoje możliwości kulinarne :]
Miłego wieczoru
PATT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz